Na zdjęciu razem z Ryszardem Paciejewskim sędziujemy Memoriał H.Sucharskiego Wielce zasmucająca wiadomość dotarła do mnie dziś z Elbląga. Nie żyje Ryszard Paciejewski , osoba bardzo zasłużona dla szachów w Elblągu. Działacz szachowy, sędzia, organizator i szachista. Był wieloletnim sekretarzem Okręgowego Związku Szachowego w Elblągu w czasach kiedy istniało województwo elbląskie. Współpracowałem z nim przez wiele długich lat będąc najpierw wiceprezesem a potem prezesem związku. W jego domu zawsze czekała dobra herbata i dobry, bułgarski koniak. Rysiek był świetnym rozmówcą, znał wiele ciekawych historii i miał dobre kontakty z szachistami z różnych części Polski. Słynął z mocnego uścisku dłoni, bowiem w młodości trenował podnoszenie ciężarów. J eszcze niedawno dzwonił do mnie, mieliśmy się spotkać, niestety nie udało się. Rysiu, będzie nam Ciebie bardzo brakować. Jerzy Skonieczny
STO LAT MŁODEJ PARZE! SZCZĘŚCIA, ZDROWIA, LICZNEGO POTOMSTWA, SUKCESÓW ZAWODOWYCH!
OdpowiedzUsuńZajrzałem na Twittera Karjakina i ...zdębiałem. I to nie dlatego że rzucił fotki Młodej Pary i kilka słów komentarza. Momentami uderzający propagandowy charakter konta od razu budzi skojarzenie że oprócz szachów Karjakin zajmuje się jeszcze trollingiem (w stylu „soft”) odnośnie swojej dawnej ojczyzny. Jawnie wspiera tzw separatystów w Donbasie, dowodem tego że pierdyknął sobie na oficjalnej fotce „wstążkę w kolorze stonki” -jak dla odmiany złośliwie mówią jego adwersarze- i do tego uformowaną w gwiazdeczkę która zaraz po sierpie i młocie oraz melodii hymnu dawnego ZSRR (przejętego później przez Rosję) jest jednym z najbardziej kojarzonych symboli minionych ciężkich totalitarnych czasów. Ale przecież to młody chłopak, tych czasów nie pamięta. Zna języki i jeździ po świecie. Jest naprawdę tak głuchy na głos reszty świata? Dlaczego chłonie jak gąbka propagandę Kremla i puszcza ją w świat dalej? A może to cena za przyjęcie rosyjskiego obywatelstwa? W swoich twitach Karjakin często używa ekstatycznych określeń w stylu „Moskwo tęskniłem za tobą”, „ jak dobrze znowu chodzić po rosyjskiej ziemi” , „Sława Morskiej Flocie Federacji Rosyjskiej!”, „Rosja pod sankcjami, jedzenia brak” (i fotka rogalików na serze i szynce)„ z dniem chrztu Rusi” (co jest już totalnym absurdem, kiedy Ruś była chrzczona to zalążków narodu suzdalskiego=moskiewskiego=rosyjskiego nie było jeszcze ani widać ani słychać... a Ruś jest historyczną nazwą Ukrainy). Rosja Putina przywłaszcza sobie cudzą historię i robi to też za pośrednictwem szachisty światowego formatu... Rosja Putina robi rozbój w biały dzień (okupacja terenów ukraińskich, gruzińskich, de facto aneksja) a ON się z tego cieszy i popiera... ktoś powie że amerykanie robią to samo, ale ja nie mogę sobie przypomnieć (może ktoś wie o takiej sytuacji?) żeby po wojnie amerykanie zabrali komuś i przyłączyli do swego kraju jakieś obce terytorium (i wprowadzili tam swego dolara, swoją administrację i swoje prawo)...
Postawa Karjakina jest tym bardziej dla mnie dziwna że jeszcze nie tak dawno (ok półtora roku temu) czytałem z nim wywiad (bodaj na ChessPro.ru) gdzie się zupełnie inaczej prezentował: mówił o trudnej decyzji zmiany obywatelstwa, bardzo ciepło wypowiadał się na temat swoich kolegów z byłej drużyny narodowej, podał masę ciekawostek odnośnie różnych szachistów, (m.in. bardzo ciekawie opowiadał o Iwańczuku i Carlsenie).... A teraz prezentuje się jak człowiek który z chęcią „olał by to ciepłym moczem”. W Rosji są jeszcze ludzie którzy nie popierają działań władz i ponoszą tego smutne konsekwencje albo kiedy nie muszą to chociaż nie „wychylają się”... ale Karjakin do nich nie należy, ON należy teraz do grupy tzw „klakierów i piewców na cześć Władimira Władimirowicza”. Co spowodowało taką przemianę w tym chłopaku?
Jak każdy neofita Karjakin jest nadgorliwy. Mistrzem świata w szachach już nie zostanie, ale nadal żyje z szachów, jest zawodowcem i musi liczyć się z ludźmi, którzy w jego nowej ojczyźnie decydują o kasie :)
Usuń