Dziś strasznie męczyli się polscy szachiści w Qatar Masters Open 2015
Bardzo męczyli się dzisiaj Polacy w Katarze. Ciekawe, czy dlatego, że dziś jest Św Szczepana - pierwszego męczennika?
Co by nie było, to dzień przerwy nie posłużył naszym szachistom.
Ale nie wszystkim. Dariusz Świercz w partii z Karjakinem spokojnie "uprościł" pozycję i łatwo, nadspodziewanie łatwo, uzyskał remis:
I pomyśleć, że Dariusz Świercz nie został wysłany na mistrzostwa Europy. W Katarze jak dotąd sprawuje się znakomicie.
Niestety przegrał Radek. Kiedy oglądałem transmisję i "skakałem" z partię na partię śledząc poczynania Polaków w pewnym momencie zagapiłem się, i kiedy wróciłem do pojedynku Wojtaszka, przy jego nazwisku było zero!
Wydaje się, że Polak źle rozegrał debiut, a ruch 19...c5! wygląda na "domowe" przygotowanie pod Radka:
Ja tam nie wiem oczywiście, co kotłuje się w głowie arcymistrza, ale obserwując od dawna grę Mateusza Bartla jestem pełen podziwu dla jego stylu gry. On chyba po prostu lubi szachy, stąd co chwila coś wymyśla, eksperymentuje. Potrafi przegrać z kimś bardzo słabym, a za chwilę pokonać szachistę z czołówki.
Dziś było podobnie w partii z Howellem. Śmiałe pociągnięcia i poświęcenia za... chyba tylko nadzieję na atak :)
A potem długa i genialna obrona trudnej pozycji i remisowej końcówki:
Niestety, przegrali swoje partie Kacper Piorun i Marta Bartel, a zremisował (z graczem do ogrania) Duda.
Jak dodamy, że przegrała trochę polska Alina Kaszlińska, żona Radka Wojtaszka, to bilans nas nie cieszy, oj nie cieszy.
Co by nie było, to dzień przerwy nie posłużył naszym szachistom.
Swiercz-Karjakin (foto: source) |
I pomyśleć, że Dariusz Świercz nie został wysłany na mistrzostwa Europy. W Katarze jak dotąd sprawuje się znakomicie.
Niestety przegrał Radek. Kiedy oglądałem transmisję i "skakałem" z partię na partię śledząc poczynania Polaków w pewnym momencie zagapiłem się, i kiedy wróciłem do pojedynku Wojtaszka, przy jego nazwisku było zero!
Nie jest lekko, tak chyba myślał Radek w tym momencie (foto: source) |
Ja tam nie wiem oczywiście, co kotłuje się w głowie arcymistrza, ale obserwując od dawna grę Mateusza Bartla jestem pełen podziwu dla jego stylu gry. On chyba po prostu lubi szachy, stąd co chwila coś wymyśla, eksperymentuje. Potrafi przegrać z kimś bardzo słabym, a za chwilę pokonać szachistę z czołówki.
Mateusz Bartel obserwujący partię Świercz-Karjakin: to zbyt oczywisty ruch, ja bym tak nie zagrał :) (foto:source) |
A potem długa i genialna obrona trudnej pozycji i remisowej końcówki:
Niestety, przegrali swoje partie Kacper Piorun i Marta Bartel, a zremisował (z graczem do ogrania) Duda.
Jak dodamy, że przegrała trochę polska Alina Kaszlińska, żona Radka Wojtaszka, to bilans nas nie cieszy, oj nie cieszy.
Komentarze
Prześlij komentarz