Carlsen wyrównuje stan meczu o Mistrzostwo Świata w szachach, czyli jak zrobić coś z niczego!
Chyba najciekawsza partia tego meczu.
Mieliśmy tym razem okazję oglądać pojedynek w transmisji "na żywo".
Po 15 Gc4 Karjakin zamyślił się na długo, ten ruch z pewnością był dla niego zaskoczeniem. Carlsen w tym momencie odszedł od stolika, jakby przewidując długi namysł. Minuty mijał i kiedy tak po pół godzinie Mistrz wrócił na fotel, popatrzył jakby z niedowierzaniem na Pretendenta, że nadal się zastanawia.
Nie proszę Państwa, nie chcę powiedzieć, że to był jakiś błyskotliwy pomysł Magnusa.
Ale w tym momencie widać było, że Karjakin w swoich przygotowaniach domowych tego planu nie rozważał. A to już małe zwycięstwo psychologiczne, mimo, że kolejne ruchy Rosjanina były świetną odpowiedzią na zamysły Carlsena.
Po wymianie gońca na e6 stanął ( nam laikom tak się wydawało) martwy remis. Ale chyba Carlsen grał na tego typu pozycję, gdzie trzeba dużo liczyć, gdzie sytuacja w centrum jest niewyjaśniona, gdzie jeszcze wiele może się zdarzyć a uproszczenia wcale nie prowadzą do remisu.
I po 25.Kg2, tuż po wymianie hetmanów białe stanęły minimalnie lepiej.
Carlsen cierpliwie, jak przystało na Mistrza podtrzymywał napięcie. Maleńkie zdobycze pozycyjne, ciągła presja zmuszająca do liczenia spowodowała, że Karjakin, który ustawił twierdzę i był blisko remisowej przystani popełnił błąd!
57. b5! - wykonane w najlepszym możliwym momencie, było jedyną możliwością gry na wygraną.
Strona meczu
56...Rhh7 było błędem, jak się okazuje - to pokazuje analiza komputerowa. Trzeba było zagrać Rg8 - tak pokazuje komputer. Okazuje się też, że nie było to łatwe do odgadnięcia dla czołowego arcymistrza na świecie.
OdpowiedzUsuńTo był jedyny błąd Karjakina w tej partii. Carlsen go tak długo "ćwiczył", aż swoje wywalczył.
Mam wrażenie, że żaden z dotychczasowych mistrzów świata nie "ćwiczył" swoich przeciwników tak, jak robi to Carlsen. Może Carlsen, jak na gracza tej klasy, nie imponuje przygotowaniem debiutowym, inni mistrzowie rozgrywali końcówki też lepiej (Lasker, Capablanca, Smysłow, Karpow), ale woli walki mu nie brak.
Z drugiej strony, Karjakin gra bardzo dobrze, tego typu błąd może się zawsze przytrafić.