Czwarty remis w meczu o Mistrzostwo Świata w szachach Carlsen - Karjakin
Strona meczu |
To z przekąsem wypowiedziane stwierdzenie zdaje się dobrze oddawać to co w meczu robi pretendent.
Zbyt się chyba nasłuchał jakim to geniuszem szachowym jest Carlsen i w każdej partii zapiera się na remis nie podejmując ryzyka.
Ktoś po zagraniu 18.G:h6 stwierdził, że teraz to się będzie działo. Guzik tam, posunięcie oczywiste, sprowokowane przez Carlsena i dające czarnym szansę na "zamącenie wody".
W szachach w odróżnieniu od gry w warcaby bicie nie jest przymusowe i po Hc6 czarne stanęły bardzo dobrze.
I wtedy nastąpiło coś nieoczekiwanego, coś na co może i zdecydowaliby się początkujący gracze (przecież psujemy strukturę pionową czarnych), ale ci zaawansowani nigdy nie zaryzykowaliby takiej wymiany.
Karjakin zagrał 19. G:c4?
Czarne od razu uzyskały świetną pozycję i powiem szczerze, myślałem, że tym razem Carlsen "przewiezie" Rosjanina.
Jednak Drawjakin powymieniał sporo materiału i postanowił znowu poszukać szczęścia w dużo gorszej końcówce.
Kiedy czarny król dotarł na b3 wszystkim już się wydawało, że Mistrz Świata zdobędzie wreszcie cały punkt.
Ale nie, Karjakin policzył, że pozycji nie da się bardziej wzmocnić i mamy kolejny, czwarty remis!
Karjakin ustawił autobus w polu karnym ......i czeka.Bardzo dobra taktyka-ale w piłce nożnej gdy gra się z kimś lepszym.
OdpowiedzUsuńTeż fajne określenie. Zobaczymy, czy ta taktyka polegająca na wkurzeniu Carlsena okaże się zwycięska.
Usuń