Mecz o Mistrzostwo Świata w szachach Carlsen - Karjakin. Partia nr 5 i nr 6 zakończyła się remisem.
Niestety, nikt z nas nie miał czasu "na żywo" obserwować przebiegu partii nr 5 i 6 w meczu o tytuł Mistrza Świata w szachach.
A to zawsze "spłyca" uwagi do partii. Nie dostrzega się dramaturgii, aspektu czasu do namysłu, mimiki twarzy.
Jest też plus: można poczytać opinie na temat rozegranych już partii na innych blogach i stronach szachowych.
I najbardziej zadziwił nas taki oto dość powszechny ton: pretendent mógł wygrać w piątej partii meczu!
Przeglądają cytowaną partię zauważyliśmy jedno. Karjakin wyszedł z silną wolą: zremisować!
I teraz będzie coś kontrowersyjnego. 38. g4 to nie wynik nonszalancji, błędu, niedopatrzenia Carlsena a jedynie próba zmuszenia (a może sprawdzenia) czy Rosjanin zagra odważnie, czy zaostrzy grę!
Otwarcie a następnie zajęcie linii h przez czarne, dawało dobrą grę, ale wcale nie gwarantowało zwycięstwa. Za mało było materiału na szachownicy.
Karjakin chce choć przez chwilę znaleźć się w świetle jupiterów-to znaczy zremisować mecz w partiach "normalnych" - w partiach szybkich nie będzie miał żadnych szans z Carlsenem i z tego jak przypuszczam zdaje sobie doskonale sprawę.
OdpowiedzUsuń