Dlaczego wydajesz tyle pieniędzy by Twój syn grał w szachy?
Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: - Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy: nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie...
Witam!
OdpowiedzUsuńKażdy testować może, ale, moim zdaniem, bardziej miarodajna jest lista ze strony CCRL.
I tą listę zalecałbym publikować, ale oczywiście z wrodzoną sobie przekorą na pewno odpowiecie Państwo, że jak ktoś nie chce, to może nie czytać, czy w ogóle wchodzić na Waszą stronę. I będzie, to szczera prawda, ale z takim podejściem, to zapewne rzeczywiście nikt nie będzie za jakiś czas wchodził na tą stronę. I pewnie z wrodzoną sobie przekorą powiecie Państwo, że co to mnie obchodzi, czy ktoś będzie wchodził na stronę, czy nie?
I znowu będzie to szczera prawda, bo co to mnie tak naprawdę obchodzi :)
I pewnie znowu, jak to już wielokrotnie bywało, nie zamieścicie Państwo, tego niezbyt przychylnego dla siebie tekstu.
Zdziwiłbym się gdyby było inaczej :)
Pozdrawiam
Chris K.
A może będzie inaczej? :)
Publikujemy wszystko, pod warunkiem, że komentarze nie są obraźliwe, nie zawierają wulgaryzmów, linków, rasistowskich ataków albo biją pianę. Swojego podejścia nie zamierzamy zmieniać, ale mamy dla Pana smutną wiadomość: ilość osób odwiedzających nasz blog rośnie w postępie geometrycznym. Aż strach pomyśleć o ile by spadały te odwiedziny, gdybyśmy posłuchali dobrych rad, czy na przykład Pańskich zaleceń :)
UsuńAle ponieważ liczba odwiedzin nie jet dla nas najważniejsza, kto wie, może jakieś "dobre rady" wdrożymy.
Dzien dobry Panstwu,
OdpowiedzUsuńChcialbym poprzec pana Chrisa i zalecic:
1. Publikowanie wynikow testow tylko w soboty, bo tylko wtedy mam czas na czytanie stronki.
2. Konieczne jest wydluzenie czasu. Jako minimum absolutne nakazuje 120 minut na 20 posuniec i 60 minut na 10 kolejnych ruchow. Testy beda wiarygodne jak nigdzie indziej i nie szkodzi ze bedzie to jeden na kwartal!
A juz na powaznie, ten Kris to jakis kontroler albo inny pislamista skora wydaje zalecenia :)
Witam !
OdpowiedzUsuńSłowa "zalecić" użyłem jedynie w żartobliwym kontekście i nie zamierzam pretendować do tytułu jakiegokolwiek kontrolera :)
Może było również w tym słowie nieco pouczającej ironii, bo zdarzyło się już kiedyś, że Pani Barbara Sko stwierdziła, że nie będzie publikować wyników mistrzostw enginów TCEC, bo oni też nie publikują jej testów (sic!)
Więc w słowie "zaleciłbym" zawarłem żartobliwą ironię, bo może tak być, że Pani Barbara Sko nie wie nawet, że istnieje taka strona jak CCRL :)
Pozdrawiam
Kontroler Chris :) :)
Przyganiał kocioł garnkowi. Sam Pan nie rozumie w takim razie, że moje stwierdzenie o nie publikowaniu wyników mistrzostw enginów TCEC było żartem. Możemy sobie dalej żartować, że nie znam strony CCRL, ja mogę zażartować, że Chris nawet nie wie jak się wykonuje roszadę, ale jaki to ma sens i związek z tematem. Podobnie jak setki uwag typu: powinno być tempo A, albo B, a najlepiej C. Dalszego bicia piany nie będzie, zamykam podobne komentarze w tym temacie.
Usuń