Pośmiejmy się z nas samych - czyli humor szachowy cz.3
Dwóch Anglików gra w szachy w parku.
Widząc przechodzący obok kondukt pogrzebowy jeden z nich zdejmuje kapelusz i się kłania.
- To bardzo ładnie z Twojej strony - mówi jego partner.
- Tak ... w końcu przeżyłem z nią w szczęśliwym związku 30 lat.
Po zbadaniu pacjenta, lekarz mówi:
- Na twoją chorobę jest tylko jeden sposób. To sport !
- Ależ panie doktorze, ja mam ponad dwadzieścia lat aktywnego uprawiania sportu.
- Jakiego?
- Szachów !
Idzie człowiek przez górską łąkę patrzy a tam pasterz siedzi i gra w szachy z baranem.
Człowiek zbliża się i pyta:
- No, kto wygrywa?
- No, baran to baran prowadzę 3 do 2.
Rozmawia dwóch psychologów:
- Zawsze pytam nowego pacjenta, czy gra w szachy.
- Dlaczego?
- Jeśli nie gra - radzę mu grać, jeżeli gra - radzę by przestał.
- Dlaczego?
- Dlaczego - nie wiem, ale 80% przypadków pomaga ...
Widząc przechodzący obok kondukt pogrzebowy jeden z nich zdejmuje kapelusz i się kłania.
- To bardzo ładnie z Twojej strony - mówi jego partner.
- Tak ... w końcu przeżyłem z nią w szczęśliwym związku 30 lat.
Po zbadaniu pacjenta, lekarz mówi:
- Na twoją chorobę jest tylko jeden sposób. To sport !
- Ależ panie doktorze, ja mam ponad dwadzieścia lat aktywnego uprawiania sportu.
- Jakiego?
- Szachów !
Idzie człowiek przez górską łąkę patrzy a tam pasterz siedzi i gra w szachy z baranem.
Człowiek zbliża się i pyta:
- No, kto wygrywa?
- No, baran to baran prowadzę 3 do 2.
Rozmawia dwóch psychologów:
- Zawsze pytam nowego pacjenta, czy gra w szachy.
- Dlaczego?
- Jeśli nie gra - radzę mu grać, jeżeli gra - radzę by przestał.
- Dlaczego?
- Dlaczego - nie wiem, ale 80% przypadków pomaga ...
Komentarze
Prześlij komentarz