Przejdź do głównej zawartości

Pułapki debiutowe trzeba znać - Englund Gambit

Od czasu do czasu zdarza mi się zagrać w internecie (J.S.), na platformie lichess.
Gram wyłącznie partie błyskawiczne, najchętniej trzyminutówki, to daje bowiem pewność że gra się z "żywym człowiekiem" a nie komputerem.
Co prawda, sama techniczna czynność jakim jest wykonywanie ruchów zabiera około jednej minuty, ale i przeciwnik ma ten sam problem.

Wczoraj udało mi się wygrać miniaturę w Gambicie Englunda, w sposób znany od lat. Ileż to partii w ten sposób się zakończyło.
Ale w końcu pułapki debiutowe trzeba znać!






A B C D E F G H
8 8
7 7
6 6
5 5
4 4
3 3
2 2
1 1
A B C D E F G H

Anonymous - J.S.
0-1, 2018.02.24.
[#] 1.d4 e5 2.dxe5 Nc6 3.Nf3 Qe7 4.Bf4 Qb4 5.Bd2 Qxb2 6.Bc3 Bb4 7.Qd2 Bxc3 8.Qxc3 Qc1# Black wins by= checkmate. [0-1]



Komentarze

  1. Mała uwaga.....
    Granie trzyminutówek nie jest gwarantem, że nie gramy z enginem! :)
    Są programiki, które grają za nas nawet minutówki !!! :)
    Serwery są wręcz skażone grającymi enginami!!!
    Kiedyś był to mały problem, teraz jest ogromny!!!
    Sam niedawno zrezygnowałem z grania na chess.com, bo analizy moich partii wykazały, że na 10-ciu moich przeciwników 7-miu, 8-miu grało enginem!! SZOK!!!
    Nie ma letko! :)

    Pozdrawiam
    Chris K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja grywam na freechess.org i analiza partii pokazuje, że gracze w większości grają sami, bez pomocy silników.

      Usuń
  2. silniki to przyszłość ,ja gram tylko silnikami i koszę nawet mistrzów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to za przyjemność, jak silnik gra za Ciebie?

      Usuń
  3. Nie sposób jest znać wszystkie pułapki debiutowe. Jest ich po prostu za dużo, a na poziomie do II kategorii włącznie dogłębna znajomość teorii debiutów jest rzadko spotykana. Do takiego poziomu wystarczy stosować ogólne zasady gry w debiucie. Większość partii na takim poziomie i tak rozstrzygają błędy taktyczne.

    W przedstawionej partii wystarczyłoby nie bronić pionka ne e5, a normalnie rozwijać figury, np. pójść skoczkiem na c3. Goniec na f4 stoi źle - aż prosi się o posunięcie Qb4 z szachem i jednoczesnym atakiem na gońca. To czysta taktyka.

    Można pograć sobie na freechess.org. Tam wielu gra bez pomocy silników (co widać choćby po popełnianych błędach).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W przedstawionej partii wystarczyłoby nie bronić pionka ne e5, a normalnie rozwijać figury, np. pójść skoczkiem na c3. Goniec na f4 stoi źle - aż prosi się o posunięcie Qb4 z szachem i jednoczesnym atakiem na gońca" to powodzenia. Ostatnio GM Hambleton udoskonalil ten wariant gdzie jak piszesz biale daja szacha Qb4+ z jednoczesnym atakiem na gonca w ktorym to oddaje krolowa! w zamian za pare goncow i centralnego pionka i rozwala zawodnikow 2200-2300 w rapidach czy blitzach.

      Usuń
  4. Na LSS wielu gra także bez silników.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego wydajesz tyle pieniędzy by Twój syn grał w szachy?

Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest  Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: -  Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy:  nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba  ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy

Ognisko na szachownicy!

Nie wiem, czy młody mieszkaniec z Nowego Bytomia czytał książkę Aleksieja Szirowa " Ogień na szachownicy ". Jeśli znał, to wziął tytuł zbyt dosłownie, bo bawiąc w Rudzie Śląskiej z nudów rozpalił ognisko na betonowej szachownicy. Na szczęście zauważył to  operator monitoringu i młodzieniec zapłacił mandat w wysokości 500 złotych. Tak, nieznajomość zasad gry w szachy  szkodzi :)  Informację o zdarzeniu zamieścił portal internetowy Ruda Śląska - TUTAJ .

Debiuty szachowe dla początkujących - część pierwsza

Początkujący szachiści często nieudanie rozgrywają początkową fazę partii. Oczywiście trudności nie sprawiają same ruchy (bo ich nauczyć się nie sztuka) ale ich logika. Czegoż nie można zobaczyć w partii żółtodziobów: atak pionowy, miotanie się hetmanem po całej szachownicy, niefrasobliwość w obronie i osłabianie pozycji swojego króla. Jak należy grać aby uniknąć grubych błędów? Trzeba zapamiętać trzy magiczne słowa: pierwsze - centrum , drugie - mobilizacja , trzecie - bezpieczeństwo . Centrum Problem centrum zawsze zajmował szachistów w dawnych czasach. Uważano że ten, kto zajmie swoimi pionami centralne pola e4, d4, e5, d5 powinien szukać drogi do szybkiego zwycięstwa. Najlepiej przy pomocy taktyki. Współcześnie nie formuje się już tak kategorycznych ocen, ale pierwsza zasada debiutowała pozostaje niezmienna: najważniejsze w debiucie jest centrum . Dlatego trzeba dążyć do opanowania centrum swoimi pionkami i tak wyprowadzać figury, aby móc je atakować.  Partia Wł