Fabiano Caruana pretendentem do tytułu Mistrza Świata w szachach!
Koniec wieńczy dzieło!
Fabiano Caruana mocnym akcentem w postaci zwycięstwa w ostatniej rundzie nad Aleksandrem Grischukiem zapewnił sobie prawo do gry o tytuł Mistrza Świata w szachach.
Obserwując jego partię muszę stwierdzić (J.S.), że mocną stroną pretendenta jest odporność psychiczna. A właśnie ta cecha w pojedynku dwóch szachowych "gigantów" może mieć decydujące znaczenie.
Jeszcze dwa-trzy lata temu nie rozumiałem tych zachwytów nad (wtedy) Włochem, sądziłem że jest przereklamowany. Teraz muszę stwierdzić że zrobił ogromny postęp. To znaczy nadal popełnia "głupie" błędy, ale nabrał pewności siebie a jego wola zwycięstwa i granie na wygraną nawet równych pozycji sprawia, że przeciwnicy traktują Fabiano z dużym respektem.
Wygrana z ostatniej rundy:
Zawsze uważałem i uważam, że Caruana gra fantastycznie wyrafinowane, komputerowe szachy!
OdpowiedzUsuńPrzecież on gra, jak engine szachowy. Obecnie właściwie nie robi żadnych błędów w kierunku przegranej. Jeżeli już, to nie dociska wygranej pozycji, albo za słabo dociska.
Zapewne dociągnie teraz do (i pewnie przekroczy) 2800 elo.
Właściwie to nie wiem dlaczego odbywają się mecze o mistrzostwo świata. Przecież ranking zdobywany w pocie czoła przez lata mówi nam dokładnie kto jest najlepszy w danym momencie!
A mecz....no żeby się działo...
Pozdrawiam
Chris K.
"jego wola zwycięstwa i granie na wygraną nawet równych pozycji"
OdpowiedzUsuńTo powinna być cecha każdego szachisty, który coś chce osiągnąć. To jest bardzo charakterystyczne dla Carlsena. Uważam, że w przypadku równej ilości punktów w turnieju o pozycji powinna w pierwszym rzędzie decydować ilość zwycięstw, a dopiero potem punktacja pomocnicza.