Przejdź do głównej zawartości

Pośmiejmy się z nas samych - czyli jak rusza się skoczek?



Szachy - są jedną z najbardziej niebezpiecznych i kontuzjogennych konkurencji sportowych. Według Garrego Kasparowa najbardziej powszechne z nich to:
przy intensywnym zastanawianiu się nad kolejnym ruchem można przysnąć, opuścić głowę na stół i wbić sobie hetmana w oko.


Poszedłem nieprzygotowany do ataku, potem z przerażeniem zobaczyłem, że pomyliłem kolejność ruchów. Do tego wybrałem niejasny wariant debiutowy. I w ogóle gram nie białymi a czarnymi. Uratował mnie tylko fakt, że w ten dzień byłem wolny od gry ... bo pauzowałem.

Zakładając, że wszyscy uczymy się na błędach, to gra w szachy stwarza nam do tego nieograniczone możliwości.

Śmieje się najlepiej ten, kto śmieje się w końcówce.

Lepszy pionek na szachownicy niż hetman we śnie.

Był leworęczny i źle grał na białymi na skrzydle hetmańskim a czarnymi na królewskim.

Abraham Lincoln, prezydent USA, bardzo lubił szachy, chociaż grał kiepsko. Kiedyś, w czasie wakacji, poszedł do hotelu a widząc, szachownicę zaproponował właścicielowi zagrać jedną, dwie partie. Ku swojemu zdziwieniu, Lincoln szybko przegrał dwie gry.
Wstając od stołu, Lincoln, powiedział:
- Tak szybko jeszcze nigdy nie przegrałem.
- Tak szybko jeszcze nigdy nie wygrałem - odparł właściciel.

Mistrz świata Steinitz został poproszony przed turniejem o odpowiedź na pytanie:
- Jak myślisz, kto ma największe szanse na zwycięstwo ?
- Ja - bez cienia zażenowania odpowiedział Steinitz. - Mam łatwiejszych przeciwników niż moi konkurenci.
- Jak to ?
- Bo oni muszą zagrać z mistrzem świata, a ja nie!

Capablanca dawał seans gry jednoczesnej. Jeden z przeciwników, który przegrał szybko, zapytał Capablancę:
- Maestro, powiedz mi, jak powinienem grać?
- Grałeś źle - odpowiedział Capablanca - ale dlaczego nie ruszałeś się skoczkami ?
- A, bo nie wiem jak się poruszają, - skromnie odpowiedział gość.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego wydajesz tyle pieniędzy by Twój syn grał w szachy?

Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest  Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: -  Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy:  nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba  ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy

Ognisko na szachownicy!

Nie wiem, czy młody mieszkaniec z Nowego Bytomia czytał książkę Aleksieja Szirowa " Ogień na szachownicy ". Jeśli znał, to wziął tytuł zbyt dosłownie, bo bawiąc w Rudzie Śląskiej z nudów rozpalił ognisko na betonowej szachownicy. Na szczęście zauważył to  operator monitoringu i młodzieniec zapłacił mandat w wysokości 500 złotych. Tak, nieznajomość zasad gry w szachy  szkodzi :)  Informację o zdarzeniu zamieścił portal internetowy Ruda Śląska - TUTAJ .

Debiuty szachowe dla początkujących - część pierwsza

Początkujący szachiści często nieudanie rozgrywają początkową fazę partii. Oczywiście trudności nie sprawiają same ruchy (bo ich nauczyć się nie sztuka) ale ich logika. Czegoż nie można zobaczyć w partii żółtodziobów: atak pionowy, miotanie się hetmanem po całej szachownicy, niefrasobliwość w obronie i osłabianie pozycji swojego króla. Jak należy grać aby uniknąć grubych błędów? Trzeba zapamiętać trzy magiczne słowa: pierwsze - centrum , drugie - mobilizacja , trzecie - bezpieczeństwo . Centrum Problem centrum zawsze zajmował szachistów w dawnych czasach. Uważano że ten, kto zajmie swoimi pionami centralne pola e4, d4, e5, d5 powinien szukać drogi do szybkiego zwycięstwa. Najlepiej przy pomocy taktyki. Współcześnie nie formuje się już tak kategorycznych ocen, ale pierwsza zasada debiutowała pozostaje niezmienna: najważniejsze w debiucie jest centrum . Dlatego trzeba dążyć do opanowania centrum swoimi pionkami i tak wyprowadzać figury, aby móc je atakować.  Partia Wł