Wyniki końcowe Mistrzostw Polski kobiet w szachach i moja subiektywna ocena turnieju
Zacznę od tego, że tegoroczne Mistrzostwa Polski kobiet w szachach były bardzo ciekawe. A wiem co mówię, bo spędziłam (B.S.) praktycznie całe 9 dni obserwując zmagania dziewczyn na żywo. W każdym bądź razie po przymusowej przerwie spowodowanej pandemią czuć było u Pań ogromną chęć gry.
🥇Karina Cyfka - wielkie gratulacje i słowa uznania. Wywalczyć złoty medal po dogrywce będąc w zaawansowanej ciąży - to wielki wyczyn. Z drugiej strony komentatorzy uśmiechali się że każdą partię grała w przewadze.
Karina zwyciężyła siłą spokoju. Cały turniej grała równo,bez jakiś większych wpadek. Teraz czas odpocząć i przygotować się do porodu.
🥈Kaludia Kulon - pewnie przed rozpoczęciem zawodów srebrny medal brałaby w ciemno pamiętając swój tragiczny występ sprzed roku. Start miała znakomity - 5,5 pkt. z 6. Wszystko jej wychodziło, aż przyszły porażki z Joanną Majdan i Patrycją Waszczuk. W dogrywce miała ogromne szanse na zwycięstwo, wygrywała forsownie w pierwszej partii, ale pomyliła posunięcia skoczkiem.
Gratulacje za srebrny medal!
🥉Joanna Majdan - początek miała nienajlepszy, ale to ona ustawiła turniej (zwycięstwa z Soćko i Kulon). Bardzo cieszyła się z medalu, widać było u niej wielkie wzruszenie.
Zagrała kilka dobrych partii, ale zdarzały się przeoczenia. Mam nadzieję że na dobre zagości w kadrze i wróci do formy kiedy była podporą drużyny narodowej.
Gratulacje za brąz!
4 miejsce: Jolanta Zawadzka - prawdziwa wojowniczka. Jedyny remis na tych mistrzostwach uzyskała (po bojowej partii) w ostatniej rundzie. Wydaje się, że Jola była bez formy, a mimo to potrafiła wolą walki uzyskać całkiem dobry wynik. Jej partie były ciekawe, cały czas coś się działo na szachownicy a przeciwniczki Joli były zawsze pod silną presją.
5 miejsce: Alicja Śliwicka - cierpliwa jak mróweczka. Tak mi się skojarzyło, kiedy obserwowałam jak Alicja starała się "wyciskać" z pozycji wszystko co możliwe. Jak choćby w ostatnie partii z Partycją Waszczuk. Podobało mi się również że grała bojowe szachy, bez respektu dla bardziej doświadczonych rywalek. Bardzo dobry występ.
6 miejsce: Monika Soćko - jak dla tak wspaniałej zawodniczki to miejsce bardzo złe. 50% wynik i zaledwie jedna wygrana partia. Jak obserwowałam jej partie, to zauważyłam, że popełnia nieraz proste przeoczenia. Niech Monika jak najszybciej zapomni o tym turnieju i szybko wraca do formy bo jest potrzebna w kadrze.
7 miejsce: Patrycja Waszczuk - najmłodsza uczestniczka Mistrzostw i wschodząca gwiazda polskich szachów (przynajmniej mam taką nadzieję). Grała bardzo ciekawe szachy, widać było siłę gry i brak kompleksów. Pokonała Klaudię Kulon i Jolę Zawadzką. Moim zdaniem jej piętą achillesową jest przygotowanie debiutowe - dostawała na starcie słabe pozycje i później musiała nadrabiać kombinacyjną grą w strefie środkowej. PZSzach powinien w nią zainwestować, będzie Polska z niej miała pociechę.
8 miejsce: Honorata Kucharska - młodziutka debiutantka. Przyjemnie patrzyło się na jej grę a także na rozmowy i analizy z prowadzącymi. Podobało mi się, kiedy Zbigniew Pakleza próbował podczas jednej z analiz wytykać jej błędy a ona bez skrępowania powiedziała: "myślałam, że przyszłam analizować partię a tu dostaję darmowe lekcje od arcymistrza". Trzeba było widzieć minę komentatora 😃.
Świetne przygotowanie do turnieju, tak debiutowo jak i mentalnie - czeka ją wielka przyszłość.
9 miejsce: Julia Antolak - ciekawa debiutantka. Julia w ostatnim czasie zrobiła duże postępy. Być może sprawiła to gra w niemieckiej Bundeslidze szachowej, gdzie spotykała się z mocnymi rywalkami. W wielu partiach miała świetne pomysły, ale moim zdaniem brakowało jej pewności siebie. Mam nadzieję, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w przyszłości i Julka w następnych mistrzostwach pokaże "lwi pazur".
10 miejsce: Anna Kubicka - mistrzyni niewykorzystanych szans. Ania otrzymywała pozycje jak marzenie, widać że drzemie w niej ogromny potencjał. Znajdowała znakomite ruchy, by chwilę później zrobić wielkiego babola. Powinna poprawić gospodarowanie czasem, bo właśnie w niedoczasach "wypuszczała" wygrane czy lepsze pozycje.
Na koniec koniecznie muszę dodać, że wszystkie Panie grające w Mistrzostwach Polski to świetne zawodniczki i bardzo się cieszę, że Polski Związek Szachowy stanął na wysokości zadania, stworzył dobre warunki do gry i zapewnił niezłe nagrody.
Słowa uznania należą się również dla organizatorów z Ostrowa Wielkopolskiego oraz Zbigniewa Paklezy który w fajny sposób, z humorem prowadził relację na żywo.
Ta Karina to dziwna kobieta. na chessbomb przynajmniej tak komentowali?!
OdpowiedzUsuńCzemu dziwna? Nie widzieliśmy tych komentarzy
UsuńSuper podsumowanie ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam. Basia
Usuń