Nie żyje Mariusz Ściwiarski, dobry szachista, świetny trener, ciepły człowiek
Stara Gwardia odchodzi.
Jak grom z jasnego nieba dotarła do mnie informacja, że Mariusz Ściwiarski, wspaniały facet nie żyje. Przegrał walkę z koronawirusem.
Jak grom z jasnego nieba dotarła do mnie informacja, że Mariusz Ściwiarski, wspaniały facet nie żyje. Przegrał walkę z koronawirusem.
Mariusz to był prawdziwy pasjonat szachów. Kochał te drewniane figurki, żył szachami i ciągle o nich mówił. Był nie tylko dobrym szachistą, ale z powodzeniem zajmował się treningiem. Spod jego ręki wyszło dobrych szachistów z Elbląga, choćby Lidka Czarnecka czy Igor Janik. O jego sukcesach trenerskich informowałem na blogu np. Szachowe aniołki Mariusza Ściwiarskiego.
Mariusz miał wszechstronne zainteresowania szachowe, bo obok trenowania i samej gry kolekcjonował partie szachowe, konstruował bazy partii, interesował się silnikami szachowymi. Często do mnie dzwonił prosząc o podpowiedź jaki silnik szachowy jest na topie. Od czasu do czasu przesyłał informacje o swoich wychowankach, dzielił się zdjęciami i tabelami turniejowymi.
I ten Jego radiowy głos!
Nic dziwnego, że pracował w Radiu El.
Mariusz, będzie nam, będzie mi bardzo Ciebie brakować.
Jerzy Skonieczny
Pogrzeb Mariusza Ściwiarskiego odbędzie się 15 marca w parafii św. Doroty przy ul. Rawskiej w Elblągu. O godz. 9.30 nastąpi wystawienie trumny, o godz. 10 rozpocznie się msza, po której zmarły spocznie na cmentarzu Dębica.
Komentarze
Prześlij komentarz