Wygrywamy ze Szwecją, prawie horror!
W 5 rundzie Drużynowych Mistrzostw Europy kobiet w szachach w piątej rundzie wygrywamy ze Szwecją. Minimalnie, ale wygrywamy.
Kiedy w meczu było 2-0 dla nas (po wygranej Oliwii Kiołbasy i Moniki Soćko), na szachownicy pierwszej stał bity remis a na desce 4 przewaga była po stronie Klaudii Kulon wydawało się, że już po meczu.
Jednak komentujący mecz arcymistrz Marcin Dziuba, trener kadry kobiet podkreślał "że dopiero kiedy zobaczy podpisane blankiety" uzna, że mecz jest wygrany.
I miał rację, bo tak na 1 jak i na 4 szachownicy zaczęły dziać się cuda. Obie panie Cramling (matka i córka) zaczęły grać coraz lepiej i zaczął się horror!
Na szczęście Klaudia Kulon nie "nabrała" się na sztuczki czarnych i łapała remis wiecznym szachem (co dawało zwycięstwo w meczu).
Z kolei Karina Cyfka przegrała remisową końcówkę ze słynną Szwedką i w efekcie mamy minimalne zwycięstwo.
Mecz zasługuje na pokazanie wszystkich partii. Zobaczcie co tam się działo:
Komentarze
Prześlij komentarz