Niestety, Polki przegrywają w piątej rundzie Olimpiady Szachowej z Rumunią
O porażce przesądził koszmarny błąd Michaliny Rudzińskiej. Wiecie jak to jest w rozgrywkach drużynowych, gdy już po 12 posunięciach widzicie że koleżanka ma przegraną, to działa deprymująco.
Poprawiacie się na krześle i postanawiacie grać bardziej ryzykownie, by uratować wynik drużyny, ale wtedy można tak jak Monika Soćko przeoczyć uderzenie taktyczne (G:g7) i partię przegrać.
Do ostatniego posunięcia "wyciskała" pozycję Alina Kaszlińska. Robiła cuda na desce, ale Irina Bulmaga nie dała się oszukać.
Jedyne, bardzo pewne zwycięstwo odniosła dziś Oliwia Kiełbasa.
Głowa do góry, jeszcze można to odrobić!
Komentarze
Prześlij komentarz