Polki remisują z Gruzinkami 2-2. To dobry wynik, ale mogło być lepiej!
Gdyby przed meczem ktoś zaproponował nam remis 2-2, to pewnie bralibyśmy go w ciemno. Jednak obserwując przebiegu meczu, była szansa na wygraną.
Na początku Alina, Monika i Maria osiągnęły przewagę po debiucie. Jedynie Oliwia stanęła mniej pewnie.
Trzeba podkreślić, że Alina Kaszlińska na Olimpiadzie osiąga znakomite pozycje po debiucie, później jest trochę gorzej.
Niestety, na drugiej szachownicy Monika straciła przewagę na rzecz Batsiashvili. I kiedy wydawało się, że jest już po partii Monika Soćko "zamąciła" i ustawiła remisową końcówkę. Kiedy trzeba jednak wykonywać jedyne ruchy, a nie ma się pod ręką komputera i baz końcówek łatwo było zrobić błąd i nasza arcymistrzyni w końcu przegrała.
Z kolei Oliwia Kiołbasa powoli przejmowała inicjatywę i kiedy wydawało się że powalczy o cały punt, poszły uproszczenia.
Bohaterką rundy była Maria Malicka, która od początku wywierała presję na swoją przeciwniczkę i zasłużenie wygrała.
Jutro walczymy o medal!
Komentarze
Prześlij komentarz