Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: - Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy: nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy
Szkoda. Wiem, że nie jest to jakiś plotkarski portal, ale jeśli będzie wiadomo dlaczego Jan podjął taką decyzję to chętnie się dowiem.
OdpowiedzUsuńJanek na swojej stronie napisał : "SytuacjaOsobista, która - mam nadzieję - minie za kilka tygodni. Niestety takie sytuacje się zdarzają i zawsze zaskakują. Także mnie.
UsuńBo zaproszenie do gry w TataSteelChess jest dla mnie zawsze ważne i była to trudna, ale konieczna decyzja.Tym razem będę kibicował, do czego wszystkich Was zachęcam."