John Emms o znaczeniu debiutów w szachach
"Nie ma znaczenia, jak silnym graczem jesteś. Jeśli nie zmienisz czegoś w wariantach debiutowych które grywasz, sam prosisz się o kłopoty."
John Emms*
To bardzo cenna myśl którą trzeba sobie wziąć sobie głęboko do serca. W obecnych, komputerowych czasach istnieje coś takiego jak magia nowinki, magia nowego ruchu w debiucie. Jak ktoś zagra taką nowinkę we wczesnym stadium debiutowym, to jego przeciwnik ma twardy orzech do zgryzienia, nawet jak nie jest to ruch do końca poprawny.
Myśli sobie: no tak, pewnie specjalnie ten ruch na mnie przygotowywał i ma w zanadrzu jakąś pułapkę.
Tak dzieje się nie tylko wśród arcymistrzów, ale i w przypadku szachistów na niskim szczeblu. Sam pamiętam z własnego doświadczenia, że kiedy grywałem z kolegą setki partii dziennie to powtarzaliśmy te same ruchy. Ale, jak ktoś na następny dzień coś zmienił (po domowej analizie), to nagle traciło się cenny czas (graliśmy głownie blitze) aby znaleźć dobrą odpowiedź.
* John Emms (ur. 1967) angielski arcymistrz, autor książek szachowych.
Komentarze
Prześlij komentarz