Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: - Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy: nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy
Skąd taka deska? Czy to jest zadanie do innej odmiany szachów?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Tomek.
Zastosowaliśmy filtr
UsuńFajne zadanko, ale raczej niezbyt trudne ;)
OdpowiedzUsuńPS. Jak to mówią - trzeba pamiętać, że skoczki skaczą!
Niby łatwe a odpowiedział tylko jeden szachista!
UsuńAle coś nie tak z koordynatami, czarny król stoi na b1, a biały na h8 ???
OdpowiedzUsuńNo tak, ale chyba to nie przeszkadza?
Usuń