 |
| Irina Krush, by Andreas Kontokanis CC BY-SA 2.0 |
Irina zaczęła chorować 12 marca. Pierwsze objawy minęły szybko, ale 17 marca pojawiły się problemy z oddychaniem. Następnego dnia udała się do przychodni lekarskiej. Arcymistrzyni nie miała kaszlu, niewielką gorączkę, i nie miała typowych objawów Covid-19. Lekarz który ją badał, obawiał się, że jej duszność jest spowodowano zakrzepami w płucach i wysłał Krush na pogotowie, gdzie okazało się, że ma koronawirusa.
Została przyjęta od razu do szpitala, bo w tym momencie w Nowym Jorku było jeszcze mniej niż 3000 potwierdzonych przypadków.
Po dwóch dniach Irina została wypisana ze szpitala, nie dlatego, że mistrzyni poczuła się lepiej, ale dlatego, że pojawiły się dużo poważniejsze przypadki.
Krush wróciła do domu, wciąż czując się źle, a 22 marca znowu pojawiły się bardzo poważne problemy z oddychaniem. Irina mogła spać tylko siedząc w pozycji pionowej, aby złagodzić ból w klatce piersiowej. Wróciła na pogotowie tej samej nocy bo jak mówi: "Nie chciałam po prostu umrzeć w domu sama".
Irina Krush uważa, że szachy pomogły jej zwalczyć chorobę.
" Szachiści wiedzą, jak to jest być w trudnej sytuacji, cierpieć. Zdałam sobie sprawę, że to będzie długi mecz, bez łatwego zwycięstwa. Pomagało zachowanie spokoju, dostosowanie się trudnej sytuacji, aby maksymalnie zwiększyć swoje szanse na przeżycie."
źródło: NYTimes
Komentarze
Prześlij komentarz