Przejdź do głównej zawartości

Jak wygrać partię szachów grając korespondencyjnie? - część 2 "Zanim wykonasz pierwszy ruch".


 Jak wygrać partię szachów grając korespondencyjnie?
część 2 - zanim wykonasz pierwszy ruch.

Sprawdź z kim grasz
Listy startowe w turnieju korespondencyjnym przychodzą z dużym, około miesięcznym wyprzedzeniem. To sporo czasu by poznać swoich przyszłych przeciwników.
Warto "odpalić" bazę danych złożoną z partii granych korespondencyjnie (na stronie ICCF znajdziemy dziesiątki tysięcy gier) i rozpoznać repertuar debiutowy przeciwnika.



Jak ja to robię?
Zaczynam od sprawdzenia w jakim debiucie mój przyszły przeciwnik wygrał partię, a w jakim poległ. Zdarzyło mi się wybrać debiut jakiego nigdy wcześniej nie grałam i powtórzyłam (do pewnego momentu) ruchy z partii którą moja przeciwniczka, arcymistrzyni z Anglii rok wcześniej przegrała. Rywalka zagrała w pewnym momencie "wzmocnienie" wariantu uciekając od powtórzenia posunięć z przegranej dla niej partii, ale i tak poniosła porażkę.

Debiut w grze korespondencyjnej jest najważniejszy!
To stwierdzenie w pełni oddaje istotę partii granej korespondencyjnie. Jeśli wybierzecie słaby wariant w debiucie, przejdziecie z nieco tylko gorszą oceną do gry środkowej, to nie ma zmiłuj się. Przeciwnik, a raczej jego program grający będzie Was dociskał i dociskał, przewaga będzie stale rosła - aż partię przegracie.
  
Jak rozegrać dobrze początkową fazę partii?
Gdy przygotowujecie się pod konkretnego zawodnika to sprawdźcie jaki styl gry preferuje. Wiem że wygląda to śmiesznie w kontekście tego co pisałam w części pierwszej o graniu za pomocą komputera, ale ma sens. Rywal często wybiera debiuty które sam grywa w grze bezpośredniej, np. niepoprawne gambity i dziurawe warianty i warto sprowokować go do takiej właśnie gry.
Bywają też tacy zawodnicy, którzy zdają się całkowicie na książkę debiutową wbudowaną w program i powtarzają bezkrytycznie zaproponowane tam ruchy. Jeśli pójdziecie z takim graczem na odtwarzanie 30 posunięciowego tasiemca w partii hiszpańskiej, to nawet jak gra a Wami szachowy troglodyta a ma dobry komputer - padnie remis.
Takiemu przeciwnikowi trzeba dać szansę się pomylić. Ja w takim przypadku staram się bardzo wcześnie zejść z utartych ścieżek teorii. Wybieram oczywiście taki wariant, który sama rozumiem, w którym sens takiej a nie innej kolejności posunięć jest zrozumiały dla doświadczonego gracza ale nie dla laika. W takich pozycjach komputer rywala musi się grzać godzinami by znaleźć prawidłową drogę. 
Wy za to macie swoją wiedzę szachową popartą bazą partii rozegranych przez arcymistrzów. Ja utworzyłam sobie bazę w której umieściłam wyłącznie partie grane przez szachistów, głównie arcymistrzów posiadających 2500 i więcej oczek ELO. Ciekawe tam można znaleźć pomysły.

Musisz mieć czas
To kolejna ważna sprawa w przygotowaniu się do turnieju. Czas, cierpliwość w grze korespondencyjnej odgrywa duża rolę. Na początku dobra rada: nie graj jednocześnie więcej niż 15-20 partii. tylko wówczas twoja jakość analiz i przygotowanie do przeciwnika będzie na najwyższym poziomie. Aby dobrze przeanalizować partię nawet w mało skomplikowanej pozycji potrzeba wielu godzin, nieraz nawet dni.



Analiza partii
To jest najbardziej skomplikowany i jednocześnie po osiągnięciu wprawy najbardziej zautomatyzowany proces.
Po pierwsze, analiza danej pozycji powinna odbywać się na "czystym" komputerze, gdzie w tle nie działają inne aplikacje zajmujące pamięć i gdy komputer nie jest podłączony do internetu (są wyjątki).
Po drugie, najlepiej jest dokonać analizy za pomocą dwóch albo trzech silników, ale nie uruchomionych równocześnie. Najpierw analizujemy daną pozycję pierwszym silnikiem, potem wszystko restartujemy i uruchamiamy drugi. Wyniki zapisujemy. Osobiście polecam nastawić na analizie trzech najlepszych posunięć w danej sytuacji na szachownicy.
Na koniec jeżeli nawet analizuje silnikiem najlepszym na świecie, to i tak na końcu przyjrzyjcie się wszystkiemu dokładnie i niech Wasza głowa zadecyduje jaki ruch wykonać. 
Możecie wierzyć albo i nie, ale nie zawsze wybieram ruch który zdaniem silnika szachowego jest najsilniejszy. Może to kwestia intuicji, może wiedzy szachowej, ale zdarza się że ten mój wybór okazuje się być najlepszy kiedy minie kilka posunięć.
I tu taki mały myk. Jeśli macie problem jaki ruch wybrać, bo silnik podaje dwa prawie równorzędne w ocenie posunięcia zróbcie tak. Wprowadźcie 2-3 posunięcia białymi i czarnymi i ponownie puśćcie długą analizę. Wyniki mogą Was zaskoczyć i wybór jaki ruch wykonać będzie łatwiejszy.
Po trzecie, program którym dokonujecie analizy powinien mieć dostęp do końcówek ( Endgame Tablebases). Wtedy analiza (zwłaszcza gdy jest mało bierek na szachownicy) jest szybsza i bardziej miarodajna. Zwłaszcza że są już dostępne 7-figurowe końcówki partii Łomonosowa, które mają już policzą każdą końcówkę gdzie jest siedem bierek.

Na dziś to koniec części drugiej, za jakiś czas zapraszam do części trzeciej:
Jak wygrać partię szachów grając korespondencyjnie? - część 3 - partia przykładowa nr 1.


To była część druga artykułu - część 1 dostępna tutaj.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego wydajesz tyle pieniędzy by Twój syn grał w szachy?

Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest  Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: -  Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy:  nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba  ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy

Ognisko na szachownicy!

Nie wiem, czy młody mieszkaniec z Nowego Bytomia czytał książkę Aleksieja Szirowa " Ogień na szachownicy ". Jeśli znał, to wziął tytuł zbyt dosłownie, bo bawiąc w Rudzie Śląskiej z nudów rozpalił ognisko na betonowej szachownicy. Na szczęście zauważył to  operator monitoringu i młodzieniec zapłacił mandat w wysokości 500 złotych. Tak, nieznajomość zasad gry w szachy  szkodzi :)  Informację o zdarzeniu zamieścił portal internetowy Ruda Śląska - TUTAJ .

Zeta Dva 0302 silnik szachowy pod winboard. Ukazała się nowa wersja!

Zeta Dva  - silnik szachowy pod winboard Autor: Srdja Matovic Ranking JCER=1997 Zeta Dva 0302 download