Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: - Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy: nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie...
Człowiek nie jest programem szachowym. Stockfish nie pomyliłby się, ale ludzie są ludźmi. Jak to ktoś (Teichmann, Spielmann?) powiedział - 99% szachów to taktyka.
OdpowiedzUsuńPewnie zadecydowały nerwy, ale po Hd8 wystarczyło tylko przewidzieć 2-3 posunięcia. Dlatego określiliśmy to jako "fatalny błąd"
UsuńZgadzam się. Czarne uzyskiwały od razu silny atak ze względu na słabość pierwszego rzędu u białych - to czarne przejmowały inicjatywę dając szacha. Dalsza część kombinacji jest forsowna, na poziomie GM pewnie do policzenia. Nie wiadomo, jak było z czasem do namysłu. Podczas Olimpiady Jan-Krzysztof Duda miewał z tym problemy.
UsuńTym niemniej, partia pokazuje, że za tytułem GM kryje się człowiek, który potrafi czasem zrobić błąd, którego "nie powstydzi się" III kategoria :-).