Czy dzieci przeszkadzają kobietom w dobrej grze w szachy?

 

Kontynuujemy tematy związane z szachistkami aby uczcić ogłoszony przez FIDE Rok kobiety w szachach.

Jednym z argumentów tłumaczących dlaczego kobiety grają w szachy gorzej niż mężczyźni jest macierzyństwo. Kiedy kobieta urodzi dziecko, siłą rzeczy musi poświęcić swój czas na życie rodzinne, na zajmowanie się oseskiem, na gotowanie zupek itd.

Coś o tym wiem (B.S) po po urodzeniu dziecka trzy lata w zasadzie nie grałam, a mój pierwszy turniej w Rudniku zakończył się katastrofą (50% na bardzo słabym dystansie). Stąd dziś tylko szachy korespondencyjne i współtworzenie tego bloga.😁

Słynna Judit Polgar w wywiadzie z 2011 roku powiedziała:

"Z dzieckiem nie jest łatwo. Myślałam, że wrócę do grania wkrótce po urodzeniu mojego pierwszego dziecka. Nowym, dziwnym dla mnie uczuciem był rok bez profesjonalnych szachów.

A kiedy przyszło na świat drugie dziecko, zrozumiałam, że jeśli będę dalej grać w szachy, to nie osiągnę pożądanego poziomu ani jako matka, ani jako szachistka. Zrobiłam więc dłuższą przerwę od szachów. Teraz wróciłam, ale wyniki nie są najlepsze. Zdałam sobie sprawę, że mogę grać ponownie, ale już nie na najwyższym poziomie. Za to teraz wyjazd na turniej to odpoczynek od moich dzieci, to jak wakacje: spanie przez całą noc.😀"

Ma rację Judith, ale chyba zapomniałam o jednym. Przez cały czas gry w takim turnieju myślisz o dziecku: czy rodzina/mąż da sobie radę, czy maluch nie płacze za Tobą, czy nie jest chory, itd.

Ale jest inny przykład pokazujący że dziecko nie przeszkadza w zawodowej grze w szachy. To Katarzyna Lachno, która uzyskała tytuł arcymistrza w wieku 17 lat.

Lachno w wieku 31 lat jest w pierwszej piątce kobiet na świecie, a jednocześnie jest matką czwórki dzieci! 

W roku 2010 wygrała Mistrzostwa Świata Kobiet w Szachach Błyskawicznych tuż po urodzeniu syna, a w 2018 roku dotarła do finału Mistrzostw Świata Kobiet w Szachach zaledwie miesiąc po urodzeniu córki.

Czyli można? Można!

W tekście wykorzystano m.in. uwagi Petera Żdanowa