Specjalnie dla Was - Klara Szczotka, 13-letnia mistrzyni z Białegostoku
Klara Szczotka, niezwykle utalentowana młoda szachistka, która kilka dni temu zdobyła tytuł Mistrzyni Polski juniorek do lat 14 zarówno w szachach szybkich jak i w grze błyskawicznej.
Ma 13 lat i mieszka w Białymstoku. Lubi słuchać muzyki, robić zdjęcia i oczywiście kocha szachy. Bez problemu łączy grę w szachy na wysokim poziomie z nauką w szkole, jest dobrą uczennicą.
Młoda mistrzyni zgodziła się udzielić nam bardzo szczerego wywiadu. Rozmowę przeprowadziła Basia Skonieczna.
Barbara Skonieczna: Na początku pozwolisz, że będę mówiła Ci po imieniu, w końcu jestem xx lat starsza.😁
Opowiedz naszym czytelnikom, jak długo grasz w szachy, kto był Twoim pierwszym trenerem, kto teraz Ciebie trenuje.
Klara Szczotka: Gram w szachy od 6 roku życia, czyli to już będzie 7 lat. Moim pierwszym trenerem był k Rafał Roszkowski i to on mi pomógł zdobyć mój pierwszy złoty medal mistrzostw Polski. Kolejnym moim trenerem był GM Tomasz Markowski, a obecnie trenuje mnie GM Grzegorz Nasuta.
BS: W jakim klubie grasz, i ile czasu poświęcasz na trening szachowy?
KS: Aktualnie reprezentuję klub szachowy MUKS Stoczek 45 Białystok. Trenuję od 1 do nawet 2,5 godziny dziennie. Oczywiście przed turniejem więcej. Kiedyś miałam z tym ogromny problem, gdyż czasem nie robiłam zupełnie nic. Teraz zrozumiałam, że jednak jest to potrzebne do takiej gry jaką mam w planach i to zmieniłam. Wiadomo, że są takie dni gdzie po prostu się nie ma czasu, albo zwyczajnie ci się nie chce, a wcześniej u mnie takie dni występowały codziennie.Teraz jest inaczej i jest to minimum godzina dziennie przepracowana nad szachami.
BS: Kolejne pytania dotyczą Twojej kariery. Czy chcesz być zawodową, profesjonalną szachistką, czy też może grasz w szachy tylko dla przyjemności?
KS:Oczywiście, że chcę być zawodową szachistką. Dążę do tego i jestem na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu.
BS: A kto jest Twoim szachowy idolem/idolką?
KS: Moim "idolem" jest Jan Krzysztof Duda.
BS. Jakie książki szachowe poleciłabyś naszym czytelnikom?
KS. Spokojnie mogę polecić książki takie jak np: "Moi wielcy poprzednicy" Garri Kasparow wszystkie tomy, "Agresywne szachy" Jacob Aagaard i do robienia zadań polecam książkę "Taktyka w grze środkowej" Martin Surman.
BS: Jaki styl gry preferujesz, czy lubisz partie ostre gdzie jest dużo poświęceń, kombinacji czy też może wolisz pozycyjny styl gry. Na co w swoim treningu kładziesz największy nacisk.
KS: Wolę grać raczej spokojnie, pozycyjnie bez poświęceń. Ale wiadomo "agresywnie" też trzeba grać, dlatego bardzo lubię tą książkę, którą wymieniłam wyżej. Większy nacisk w moich treningach kładę na grę pozycyjną, niż na grę taktyczną, agresywną.
BS: Wpis o twoim sukcesie (dwa medale MP) tylko w ciągu dwóch dni przeczytało na naszym blogu 17 tys. osób co jest bardzo dobrym wynikiem i chyba rekordem. Powiedz nam, czy sukcesy w szachach sprawiły, że jesteś popularna w swojej miejscowości, czy koleżanki/koledzy Ci zazdroszczą?
KS: Bardzo się cieszę, że aż tyle osób przeczytało ten wpis, ale popularną osobą bym siebie nie nazwała. Raczej taką osobą mini rozpoznawalną 😀.
W swojej miejscowości też nie jestem "popularna". Może jakby ktoś moje nazwisko powiedział to ta druga osoba mogłaby wiedzieć coś na mój temat.
Koledzy raczej mi nie zazdroszczą, jak na razie powiedziała mi tak tylko jedna osoba. Reszta jest raczej negatywnie do szachów nastawiona. Jedni gratulują, a inni się z ciebie śmieją, wyzywają i publicznie ci dokuczają, bo przecież według nich sport to nie szachy. Miałam dużo takich sytuacji. Jak byłam młodsza to się raz tym tak przejęłam, że chciałam rzucić szachy i poszukać "prawdziwego" sportu. Nawet przeniosłam się do innej szkoły w której teraz jestem i jest lepiej. Ale nadal znajdują się osoby, które będą się ze mnie śmiać. Teraz wiem, że nie warto się nimi przejmować tylko nadal robić to co się kocha.
BS: Czy władze samorządowe doceniają twoje sukcesy i np. otrzymujesz stypendium, nagrody, dyplomy i tym podobne?
KS: Doceniły, i to nawet bardzo doceniły, ponieważ zostałam "Najlepszym Młodym Sportowcem 2019 roku", a teraz uczestniczę w projekcie #teampodlaskie. Polega to na tym, że 22 najlepszych sportowców zostało dofinansowanych przez Marszałka województwa Podlaskiego. W projekcie uczestniczą m.in. złoty medalista olimpijski Wojciech Nowicki i srebrna medalistka olimpijska Maria Andrejczyk. Ja jestem najmłodszą uczestniczką tego projektu.
BS: Co byś chciała powiedzieć małym dziewczynkom które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z szachami, co Ciebie zachęciło do szachów, co zyskałaś dzięki szachom?
KS: Na pewno bym im powiedziała, żeby nigdy się nie poddawały, żeby zawsze dążyły do celu i, że ciężka praca zawsze popłaca. Na początku to ja w ogóle nie chciałam grać w szachy, ale chodziłam na zajęcia tylko dlatego, że moja siostra chodziła. Nie podobało mi się to i już chciałam rezygnować dopóki nie dałam się zaciągnąć na pierwszy turniej szachowy. Jak zobaczyłam te wszystkie puchary i inne nagrody to sobie postawiłam cel, żeby taki zdobyć. Kilka turniejów minęło i zdobyłam ten swój pierwszy puchar.
Ale on nadal nie był tak duży jak tamten, dążyłam więc dalej do tego i w końcu zdobyłam ten upragniony.
BS: Czy gra w szachy wymaga dużych nakładów finansowych?
KS: Może nie jakiś dużych, ale trochę wymaga, ponieważ treningi (w moim przypadku 3
razy w tygodniu) u dobrego trenera kosztują w miarę dużo. No i wyjazdy na turnieje, też nie kosztują mało.
BS: Czy uważasz że kobiety grają gorzej niż mężczyźni, czy masz na swoim koncie jakieś spektakularne zwycięstwo z silnymi szachistami mężczyznami?
KS: Nie nie uważam tak, że kobiety grają gorzej od mężczyzn. Jedyne zwycięstwo jakie na ten moment sobie przypominam to zwycięstwo z IM Jakubem Kosakowskim.
Pozdrawiam wszystkich czytelników!
Klara Szczotka
Ps.
Klara to bardzo mądra dziewczyna, która na pewno "namiesza" w polskich szachach kobiecych. Cieszymy się że zgodziła się udzielić nam tego wywiadu.
Koniecznie muszę jednak odnieść się do problemu który młoda zawodniczka poruszyła: traktowania szachów jako nie sport i "naśmiewania" się przez rówieśników.
Kiedyś widziałam film o Magnusie Carlsenie. Miał te same problemy w szkole, często płakał. Ale gdzie są teraz ci którzy mu dokuczali, czy ktoś słyszał o ich osiągnięciach? A gdzie jest teraz Mangus Carlsen wiedzą wszyscy.
Dlatego dedykuję Wam słowa Klary z wywiadu: "Teraz wiem, że nie warto się nimi przejmować tylko nadal robić to co się kocha."
Komentarze
Prześlij komentarz