Czy szachiści mają obsesję na punkcie debiutów? (część 2)
To jest część druga, tutaj: część pierwsza.
Czy młodych adeptów szachów należy od razu uczyć wariantów debiutowych?
Pamiętam, że kiedyś rozmawiałem (J.S.) z popularnym Szymkiem, świetnym trenerem szachowym na temat jednej z młodych szachistek o wariantach debiutowych odpowiednich dla jej stylu gry, które powinna grać.
Powiedział jedno zdanie które do dziś pamiętam " co tu mówić o jej stylu gry, o debiutach, skoro ona podstawia."
I to jest sedno sprawy. Nauczmy początkujących po prostu grać w szachy. Niech poczują piękno gry, niech nauczą się typowych kombinacji, niech poznają podstawowe zasady gry w szachy. Moim zdaniem odklepywanie sążnistych wariantów może zabić radość z gry.
W grze początkujących szachistów, w grze amatorów zawodnicy mają tendencję do popełniania kilku błędów w ciągu jednej partii. Grubych błędów!
Posiadanie przewagi pionka, co dla arcymistrza jest wystarczające do zwycięstwa, na poziomie juniorskim nie ma większego znaczenia.
Sam pamiętam, że w pojedynkach juniorek, nawet wtedy gdy moja podopieczna miała przewagę "czystej" figury, to trzymałem kciuki, by nie podstawiła czegoś. A jak już wchodziła taktyka, to to co stało na szachownicy, nie miało znaczenia. 😂
Naśladownictwo!
Każdy chce grać jak mistrz świata. Dlatego nie ma co się dziwić, że ci słabsi gracze mają tendencję do naśladowania tego, co grają najlepsi szachiści na świecie.
To prawda, mistrz świata w szachach który dysponuje silnym zespołem sekundantów-analityków i najmocniejszym sprzętem komputerowym, ma przygotowane debiutowe na najwyższym poziomie. Ale to tylko część tajemnicy ich wspaniałej gry. Taki Carlsen ma np. miażdżącą siłę gry końcówkach.
Nie ma chyba nic gorszego, niż trener który na pytanie swojego młodego podopiecznego, dlaczego w tej pozycji ma grać a4? - odpowiada: bo Carlsen tak grał.
Dobrze grał. Ale dlaczego wybrał taki ruch? Jaka jest jego idea, jaki jest dalszy plan? Czym to skutkuje dla pozycji, dla przyszłej końcówki? itd.
Początkujących szachistów, gdzieś tak do poziomu II kategorii uczmy podstawowych zasad debiutowych, które później utrwalimy w grze praktycznej.
Przy treningu przydatne będą np. takie pytania:
Dlaczego wieżami zajmujemy otwarte linie?Dlaczego goniec stoi dobrze na najdłuższej przekątnej?Jak grać przy różnostronnych roszadach?
Dlaczego figura w centrum jest silniejsza od tej na bandzie? itd.
To są reguły, później przy wzroście siły gry pokazujemy wyjątki, wprowadzamy trudniejsze elementy treningu. Czas na szczegółowe poznawanie linii debiutowych przyjdzie szybko. Będzie to potrzebne gdzieś tak od poziomu pierwszej kategorii.
c.d.n.
Komentarze
Prześlij komentarz