W Teheranie rozpoczynają się Mistrzostwa Świata kobiet w szachach.Gra Monika Soćko!
Już za dwa dni w Teheranie rozpoczynają się Mistrzostwa Świata kobiet w szachach.
Pierwsza partia zostanie rozegrana 11 lutego a ostatnia, finałowa 3 marca 2017.
Miesiąc w Iranie, to może nie być łatwe i poszczególne federacje szachowe zalecają zawodniczkom, aby zaopatrzyły się w odpowiedni zapas gotówki, bo mogą być problemy z kartami kredytowymi.
To jednak nie jedyne obawy, jakie towarzyszą lokalizacji tych zawodów. Zawodniczki zmuszone są grać w nakryciach głowy, mają być szczelnie zakryte również inne części ciała. Niektóre szachistki protestowały głośno przeciw tym nakazom - choćby Nazi Paikidze (zobacz TUTAJ).
Te zawodniczki które przyjadą i zagrają muszą pogodzić się z zakładaniem specjalnego ubioru. Wiele z nich tłumaczą to tym, że skoro jest to tradycja i wymóg kulturowy - to się dostosują.
Przyznam, że nie przemawia do mnie ten argument. Chętnie bym zobaczyła co zrobiły by tak tłumaczące się Panie, gdyby następne mistrzostwa odbyły się w kraju, gdzie tradycja nakazuje kobietom chodzić w samych przepaskach biodrowych.
Może przejaskrawiam, ale jestem przeciwna dyskryminacji kobiet.
Ale już wracam do szachów.
Gramy systemem KO. Pierwsze pięć rund to dwu-partiowe mecze tempem 90 minut na 40 posunięć plus 30 minut do końca gry z bonusem 30 sekund na każdy ruch.
Pojedynek finałowy będzie składać się z czterech gier.
W przypadku remisu jest dogrywka złożona z dwóch partii tempem 25 minut + 10 sekund na każde posunięcie.
Jeśli nadal jest remis mamy dwie kolejne gry z tempem 10 minut + 10 sekund.
Gdy i to nie przyniesie rozstrzygnięcia panie grają dwa blitze 5 minut + 3 sekundy na każde posunięcie. Wreszcie, jeśli wynik jest nadal remisowy następuje Armageddon: białe mają pięć minut a czarne cztery minuty (i białe muszą wygrać, remis w partii daje awans czarnym).
Trzymajmy kciuki za Monikę Soćko (i trochę za Alinę Kaszlińską).
Strona Turnieju Drabinka turniejowa
Pierwsza partia zostanie rozegrana 11 lutego a ostatnia, finałowa 3 marca 2017.
Miesiąc w Iranie, to może nie być łatwe i poszczególne federacje szachowe zalecają zawodniczkom, aby zaopatrzyły się w odpowiedni zapas gotówki, bo mogą być problemy z kartami kredytowymi.
Espinas Palace Hotel. Tu będą mieszkać uczestniczki Mistrzostw. |
To jednak nie jedyne obawy, jakie towarzyszą lokalizacji tych zawodów. Zawodniczki zmuszone są grać w nakryciach głowy, mają być szczelnie zakryte również inne części ciała. Niektóre szachistki protestowały głośno przeciw tym nakazom - choćby Nazi Paikidze (zobacz TUTAJ).
Te zawodniczki które przyjadą i zagrają muszą pogodzić się z zakładaniem specjalnego ubioru. Wiele z nich tłumaczą to tym, że skoro jest to tradycja i wymóg kulturowy - to się dostosują.
Przyznam, że nie przemawia do mnie ten argument. Chętnie bym zobaczyła co zrobiły by tak tłumaczące się Panie, gdyby następne mistrzostwa odbyły się w kraju, gdzie tradycja nakazuje kobietom chodzić w samych przepaskach biodrowych.
Może przejaskrawiam, ale jestem przeciwna dyskryminacji kobiet.
Ale już wracam do szachów.
Gramy systemem KO. Pierwsze pięć rund to dwu-partiowe mecze tempem 90 minut na 40 posunięć plus 30 minut do końca gry z bonusem 30 sekund na każdy ruch.
Pojedynek finałowy będzie składać się z czterech gier.
W przypadku remisu jest dogrywka złożona z dwóch partii tempem 25 minut + 10 sekund na każde posunięcie.
Jeśli nadal jest remis mamy dwie kolejne gry z tempem 10 minut + 10 sekund.
Gdy i to nie przyniesie rozstrzygnięcia panie grają dwa blitze 5 minut + 3 sekundy na każde posunięcie. Wreszcie, jeśli wynik jest nadal remisowy następuje Armageddon: białe mają pięć minut a czarne cztery minuty (i białe muszą wygrać, remis w partii daje awans czarnym).
Trzymajmy kciuki za Monikę Soćko (i trochę za Alinę Kaszlińską).
LGM ICCF Barbara Skonieczna
Strona Turnieju Drabinka turniejowa
Komentarze
Prześlij komentarz