Przejdź do głównej zawartości

Od jakiego wieku należy uczyć dziecko grać w szachy?

Jeden z czytelników zadał ostatnio ważne pytanie:  Od jakiego wieku należy uczyć dziecko grać w szachy?



Na tak zadane pytanie nie ma prostej odpowiedzi typu: od 5 lub od 6 lat a najlepiej od 7.
Każde dziecko jest inne i u każdego inaczej przebieg proces rozwoju myślenia.
Na studiach uczono mnie, że według Piageta istnieją cztery stadia rozwoju myślenia dzieci. Pierwsze to stadium inteligencji sensomotorycznej (1 i 2 rok życia). 
Drugie stadium myślenia przedoperacyjnego pojawia się od około 2 roku życia i trwa do 7-8 lat. Obecnie wielu naukowców uważa, że ta faza uległa skróceniu z uwagi na uwarunkowania środowiskowe. W XXI wieku dziecko poprzez obcowanie z telewizją czy komputerami otrzymuje znacznie więcej bodźców niż np. 100 lat wcześniej.

To właśnie w tym okresie można spokojnie rozpocząć naukę gry w szachy. Pamiętam czołowego szachistę świata Radka Wojtaszka, który jako 4-5 letni szkrab jeździł na lokalne turnieje szachowe z dziadkiem. Już wtedy był pod opieką trenerską świętej pamięci Mariana Wodzisławskiego. Podobnie trochę straszy Olek Miśta który o ile pamiętam IV kategorię zdobył jako pięciolatek. Ale pamiętam również przepadek "geniusza z C..." który jako 4 latek doskonale opanował grę w szachy, a później słuch po nim zginął.

Praca z takim małymi dziećmi nie jest prosta. Dominuje u nich myślenie synkretyczne. Ci najmłodsi postrzegają szachy jako jedną całość bez wyodrębnienia z nich pojedynczych elementów. Malutkie dziecko chcąc wziąć do ręki np. skoczka ciągnie rączką do siebie szachownicę bo plansza i figura to dla niego jedno.

Ponadto pamięć dzieci w młodszym wieku przedszkolnym ma charakter mimowolny. Oznacza to że dziecko może przyswoić sobie wiedzę w sposób mimowolny, nieświadomie, bez zaangażowania i większego wysiłku. Słuchacz kółka szachowego może więc przyswoić sobie ciąg dobrych ruchów w debiucie, ale nie rozumie dlaczego np. ruch 4. Sc3 jest dobry. 
Jednak już pod koniec okresu przedszkolnego pojawiają się zaczątki pamięci dowolnej. Niewątpliwie nauka gry w szachy sprzyja rozwojowi takiej pamięci, kiedy dziecko musi nauczyć się posunięć czy zapamiętać reguły dotyczące gry w debiucie.
Kiedy takie myślenie się u dziecka "włączy", wtedy trener szachowy dostrzega nagle ogromny postęp w grze swojego podopiecznego.

J.S.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego wydajesz tyle pieniędzy by Twój syn grał w szachy?

Na jednym z szachowych blogów znalazłem (J.S.) ciekawą wypowiedź dotyczącą nauki gry w szachy, której autorem jest  Martin Wollf . Genialna diagnoza! Pewien przyjaciel zapytał mnie: -  Dlaczego inwestujesz tyle pieniędzy i własnego czasu, aby twój syn uczył się grać w szachy? Moja odpowiedź: Cóż, muszę przyznać się do winy:  nie płacę za to, żeby mój syn grał w szachy. Czy wiesz, dlaczego płacę? - Płacę, żeby mój syn nauczył się być zdyscyplinowany. - Płacę również za to, by mój syn mógł ćwiczyć swój umysł i rozwijać swoją kreatywność. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się radzić sobie z porażkami, z rozczarowaniami jeśli nie uda mu się osiągnąć tego, czego oczekiwał. - Płacę za mojego syna, aby nauczył się realizować swoje cele. - Płacę, aby moje dziecko zrozumiało, że aby osiągnąć mistrzostwo trzeba  ciężko pracować i trenować godzinami. I że sukces nie nastąpi z dnia na dzień. - Płacę za to, że mój syn nawiązał przyjaźnie na całe życie. - Płacę za mojego sy

Ognisko na szachownicy!

Nie wiem, czy młody mieszkaniec z Nowego Bytomia czytał książkę Aleksieja Szirowa " Ogień na szachownicy ". Jeśli znał, to wziął tytuł zbyt dosłownie, bo bawiąc w Rudzie Śląskiej z nudów rozpalił ognisko na betonowej szachownicy. Na szczęście zauważył to  operator monitoringu i młodzieniec zapłacił mandat w wysokości 500 złotych. Tak, nieznajomość zasad gry w szachy  szkodzi :)  Informację o zdarzeniu zamieścił portal internetowy Ruda Śląska - TUTAJ .

Debiuty szachowe dla początkujących - część pierwsza

Początkujący szachiści często nieudanie rozgrywają początkową fazę partii. Oczywiście trudności nie sprawiają same ruchy (bo ich nauczyć się nie sztuka) ale ich logika. Czegoż nie można zobaczyć w partii żółtodziobów: atak pionowy, miotanie się hetmanem po całej szachownicy, niefrasobliwość w obronie i osłabianie pozycji swojego króla. Jak należy grać aby uniknąć grubych błędów? Trzeba zapamiętać trzy magiczne słowa: pierwsze - centrum , drugie - mobilizacja , trzecie - bezpieczeństwo . Centrum Problem centrum zawsze zajmował szachistów w dawnych czasach. Uważano że ten, kto zajmie swoimi pionami centralne pola e4, d4, e5, d5 powinien szukać drogi do szybkiego zwycięstwa. Najlepiej przy pomocy taktyki. Współcześnie nie formuje się już tak kategorycznych ocen, ale pierwsza zasada debiutowała pozostaje niezmienna: najważniejsze w debiucie jest centrum . Dlatego trzeba dążyć do opanowania centrum swoimi pionkami i tak wyprowadzać figury, aby móc je atakować.  Partia Wł